rocket

"...zbudzilem sie o tej porze bezdusznej i niklej, kiedy wlasciwie noc sie juz skonczyla, a swit nie zdazyl jeszcze zaczac sie na dobre. (...) ...pociag nie dla mnie stoi, nie wybila zadna godzina."

v

Juz niedlugo skonczy sie kolejny dzien, nie wiadomo czy sie cieszyc czy nie. Nie ma sensu go juz dalej ciagnac, szkoda go zmarnowac...ale jest zmarnowany. Nie pozostaje nic innego jak poczekac jutra ale za duze jest prawdopodobienstwo ze jutro bedzie tak samo. Ale ta rutyna musi sie w koncu przelamac, tylko kiedy i jak (???) i jaki bedzie moj w tym udzial..."iskiereczka zgasla"...

v

musze zmienic kolorystyke bo za duzo rozowatego i pochodnych. Jak ja moglem dac takie kolory :, no ale poki co musza wystarczyc.

v

HD RA% RD%YAEYVSDY J W^D*wad6b fawd857a c6taW*cbrq398e6cq 5eq6xbq&I%x8 roq3c q%R#^8 r5qa3c78r 3w6rtcN^RWc7w3r6ow37rb6caq379 w3tvwa37r9bc6qw39crbw3m.

pum pum pum zium ziam zum ubudupu upu pupu fiu bździu....................................................

y tyle na dzysyejszy poranek, bo nye ma co pysac w sumye

v

No i dzien sie skonczyl, nie nalezal do najlepszych, ale nie ma co narzekac w koncu jutro tez jest dzien wiec moze jak to mowia jakos to bedzie. Brakuje dzisiaj w mojej glowie jakichs glebszych mysli wiec po prostu je przemilcze.

v